- Jestem Aylen, możesz mi mówić Avenir... to znaczy nie możesz. - zaprotestowałam, po czym usiadłam na kamykach. Pies podążył za mną. Słyszałam o tej całej imprezie... phef. - Idziesz na tą imprezę z okazji miesiąca sfory? Ja nie idę... zresztą. Po co? I tak nie mam z kim i po co. Nie lubię tańczyć. Będziemy wyć... o tak. To umiem. A zresztą, jak już mówiłam, nie mam z kim. - odparłam, lekko wpatrując się w słońce.
<Bembroke?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz