Nie darzyłam tego oto osobnika zaufaniem ale nic na to nie poradzę. Po chwili usłyszałam pisk szczenięcia i odgłosy velociraptorów. Popatrzyłam na partnera i wyrwałam się w kierunku głosu. To jest jakiś spisek z tą cała Elżbietą. Sprawnie omijałam drzewa i przeskakiwałam przeszkody. Wybiegłam na polane po drugiej stronie lasu i ujrzałam szczeniaka pomiędzy stadem dinozaurów. Za mną wybiegł Maff z nową towarzyszką. Popatrzyłam na nią złowrogo.
- Ty ich tu sprowadziłaś ? - zapytałam.
Nic nie odpowiedziała, zaczęłam biec. Wbiegłam pomiędzy velociraptory i ustałam nad szczeniakiem szczerząc kły.
- Spróbujcie go tknąć to będziecie mieli ze mną do czynienia ! - warknęłam.
Jeden z osobników rzucił się na mnie ale odepchnęłam go przy okazji skręcając mu kark. Kolejny osobnik przewalił mnie na ziemię i ugryzł w brzuch. Nie pisnęłam, tylko ugryzłam gada w szyję, przebijając tchawicę.
< Maff ? Akcja ^^ >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz