- Jasne, chodź. - uśmiechnąłem się do wadery.
- Okej. - powiedziała.
Ruszyliśmy w stronę Kavaj'a.
- Witam. - ukłoniłem się nisko.
- Cześć Labo. - zaśmiał się basior.
- To jest Ariana... więc ja was zostawiam. - uśmiechnąłem się i wyszedłem z jaskini. Postanowiłem czekać na waderę.
<Ariana?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz