- Pójdę z tobą. - zapewnił pies.
- Nie! - szczeknęłam głośno, odsłaniając kły. Ten pokiwał łbem. Szybko ruszyłam. Chciałam szybko ją znaleźć... był już wieczór. Chodziłam na marne. Zaczął padać śnieg i grad. Nic nie znalazłam. Zauważyłam Fire'a, który mnie zauważył. Miał już jaskinię...
<Fire?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz