 |
Elżbieta |
- To... to wspaniale! - mocno przytuliłem suczkę, patrząc jej głęboko w oczy. Postanowiliśmy wyruszyć na polowanie. Gdzie zamieszkamy? Nie wiem... oj nie wiem. Przytuliłem ją mocno. Postanowiliśmy założyć "małą" paczkę, w której będziemy przeżywać przygody. Więc chodziliśmy długo, aby znaleźć jakichkolwiek członków. Nagle zauważyliśmy... dinozaura! Wszedłem na przód i mocno zawarczałem. Dinozaur był mocno nierozgarnięty. I wy się dziwicie, że nie chce z nimi pracować...
- O, dzień dobry! Jestem Elżbieta, samiec dinozaura. - odrzekł. Elżbieta? Ale... nie wiem już sam co o tym myśleć.
- Ale ty jesteś chłopakiem!
- I? - spytała, po czym lekko zaśmiała się. - Lubicie tańczyć Makarenę? Ja bardzo. To moje hobby! Widzicie... urodziłam się i... tak jakoś wyginęły dinozaury. Będę należeć do waszej paczki! - krzyknął.
<Sav? :3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz