Weszłam do jaskini. Gray zranił mnie, ale... teraz czułam się samotna gdy jego przy mnie nie było. Chyba niepotrzebnie tak się smuciłam. Postanowiłam go poszukać. Wybiegłam z jaskini. Szukałam wszędzie. Nagle zobaczyłam Gray'a który... przegryzał sobie żyły! Podbiegłam do niego, ale zanim zdążyłam cokolwiek zrobić pies upadł na ziemię. Zaczął się wykrwawiać! ,,Boże, co ja zrobiłam?!'' - pomyślałam.
Wzięłam nieprzytomnego psa na grzbiet i pognałam przed siebie. ,,Byle tylko do Sac, byle tylko zdążyć!'' - myślałam pędząc przed siebie. Niepotrzebnie wątpiłam w niego... On może teraz umrzeć! W końcu dobiegłam do jaskini alf.
- Sac! Błagam uratuj go! - krzyknęłam już w progu.
Sacramente widząc wykrwawiającego się Gray'a natychmiast się nim zajęła i zatamowała wyciek krwi.
- Czy on przeżyje? - zapytałam.
- Nie wiem... stracił dużo krwi...
- Jeśli to pomoże, to zostanę dawcą, byle tylko on nie umarł!
- No dobrze.
Sac zbadała czy moja krew jest odpowiednia. Na szczęście okazało się, że można dokonać przeszczepu. Alfa pobrała mi krew i ,,wszczepiła'' Gray'owi.
- Nie wiem czy to coś da... - rzekła.
W moich oczach pojawiły się łzy.
- Gray! Proszę, nie umieraj! Nie zostawiaj mnie! - krzyknęłam przez łzy.
<Gray?>
Rose a Khallia :'(
OdpowiedzUsuńSav, właśnie odpisuję. ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję * tuli *
Usuń*tula*
OdpowiedzUsuńRose ale ty jesteś dobra <3
OdpowiedzUsuńMori, czemuż tak sądzisz?
OdpowiedzUsuńMichael jest niebezpieczny xD
OdpowiedzUsuńTu dudu tu dudu Michael r
OdpowiedzUsuńRzeczny
Tu dudu tu dudu jest niebezpieczny XD