Szłam powoli lasem ale styknęłam się nosem z jakimś psem. Ale jakim cudem? Byłam zbyt zamyślona by obserować to co jest w okół mnie. Otworzyłam oczy i popatrzyłam na kogo wpadłam. Okazało się, że ten ktoś ma bardzo ładne oczy i jest psem. No to wspaniały początek znajomości. Szlak. Odsunęłam się dwa kroki tak samo jak pies.
- Przepraszam - powiedziałam cicho.
- To ja przepraszam, zamyśliłem się.
- No dobrze, nie mówmy już o tym. Jestem Khalia.
< Alone ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz