Gdy wyszliśmy z jaskini byłam najszczęśliwsza na świecie. Po chwili z jaskini wybiegł Shiro.
- Khalia jeszcze jedna sprawa - powiedział.
- Słucham ?
- Bardzo bym cię prosił o to żebyś poszła za zimowe tereny i sprawidziła czy tamtejsze stado nie jest dla nas zagrożeniem.
- Czy to jest bardzo ważne ?
- Nie bardzo.
- A możemy to przelożyć na następny tydzień? Proszę..
- No dobrze, cieszcie się - powiedział i zniknął.
Wtuliłam się w partnera i szłam powoli obok niego. Ugryzłam go lekko w ucho i zaczęłam uciekać.
- Niech ja cię tylko złapię !
Biegłam ile sił ale Alone był szybszy ode mnie. Skoczył na mnie i przygwoździł delikatnie do ziemi. Uśmiechnęłam się i polizałam go w nos.
- I co mi teraz zrobisz ? - zapytałam.
< Alone ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz