To nie może być prawda, nie możemy być porwanie, tak nie miało być ! Po chwili popatrzyłam na zrozpaczoną przyjaciółkę.
- Wszystko będzie dobrze, obiecuje - powiedziałam.
- A jak nie ?
- Nie ma nie musi być dobrze !
Gwiazda usiadła w rogu klatki a ja popatrzyłam na drzwiczki. Rozpędziłam się i uderzyłam w nie, odbiłam się od nich i po chwili starałam się rozerwać pręty.
- Nie bądź taka oporna - powiedziałam do klatki.
Uderzyłam jeszcze raz ale pręty wbiły mi się w żebra.
- Co tam się dzieję ! - wydarł się porywacz.
Zatrzymał się i otworzył bagażnik. Wyjął klatkę i wsadził nas do jakiegoś garażu. Podeszłam do Gwiazdy i przytuliłam ją.
- Wyciągnę nas stąd obiecuje - powiedziałam cicho.
< Gwiazdko ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz