Bardzo sie zmartwiłem, tym że Lunę bardzo bolał brzuch... Ale naszczęscie po 5 minutach ból Lunie przeszedł.
- Jeszcze mocno boli? -spytałem.
- Boli, ale nie tak mocno -odpowiedziała.
- To może herbatki? -starałem się usmiechnąć.
- Tak, Tak... Poprosze -odpowiedziała.
Poszedłem i zrobiłem herbatę sobie i suczce, wróciłem do niej i usiadłem obok.
- Proszę -uśmiechnełęm sie.
- Dziękuje -odpowiedziała.
- Masz rodzeństwo lub jakąś rodzinę? -zapytałem...
<Luna?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz