- No, no. Szczekają. - polizał mnie po brzuchu. Mała również przyłożyła ucho, po czym podskoczyła. Obejrzałam się za siebie. Polizałam czule partnera. Już wczoraj był pierwszy skurcz... i najgorszy sen. Ale już było dobrze i będzie. Nigdy nie postąpie jak w tym śnie. Nigdy!
<Shiro?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz