Obudziłam się...
Leżałam w swojej jaskini i rozmyślałam, nad sensem własnego życia.
Byłam bardzo głodna... dobra, koniec tego jęczenia, trzeba coś upolować...
Wstałam, po czym wyszłam z jaskini. Postanowiłam udać się nad Jelenią Górę.
Moja jaskinia, znajdowała się bardzo blisko góry, toteż znalazłam się tam bardzo szybko. Zaczaiłam się za krzakiem i czekałam na odpowiedni moment... nagle poczułam zimny oddech, na moim karku. Zjeżyła mi się sierść. Odwróciłam się, po czym skoczyłam na tego kogoś i wyszczerzyłam kły.
- Czego chcesz? - warknęłam.
<Jakiś przystojny, wolny pies? xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz