-Pewnie- uśmiechnęłam się lekko, ponownie łapiąc Lucyfera na łapę i kładąc go sobie na szyi. Nie był za ruchliwy, ale podczas ataku był bardzo szybki i wolałam go mieć na oku. - A gdzie?- moje spojrzenie padło na szczeniaka.
- No...Może pójdziemy w góry?
Przystałam na te propozycje. Ruszyliśmy.
- Szybki jesteś. Zdążyłeś pozwiedzać już całe terytorium- powiedziałam- A tak po za tym... Twój fenek ma jakieś imię. Lucek to inaczej Lucyfer Hati vel Diablo- zmierzyłam wzrokiem węża, który myślą był gdzieś indziej. Pewnie z fenkiem(XD Bez skojarzeń)
Desco?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz