czwartek, 31 grudnia 2015

Od Verilana de merco - Quest 1

Otworzyłem swoje ślepia, przeciągnąłem się i oblizałem. Mlasnąłem językiem, przydałoby się picie. Wyszedłem ze swojej jaskini, spokojnie zmierzałem a kierunku wody. Nie spieszylo mi się, moje pragnienie nie było na tyle silne abym biegł jak szalony. Ups! Prawie zapomniałem, przecież potrzebuję wody także i w domu. Szybko się wróciłem po dzban. Potem już truchtem pobiegłem do wody. Napoiłem się i nalałem także wody do dzbana. Wracałem powoli, pełny dzban to nie byle co. Był ciężki, po pary minutach powolnego "spacerku" doszedłem do swojej jaskini. Wszedłem do niej i postawiłem wodę na małym ognisku, by się trochę podgrzala. Gdy tak czekałem aż woda się zagrzeje, do mojej jaskini wszedł pies. Był to młody labrador, od razy do niego podszedłem.
- Hej czego szukasz? - Byłem zdziwiony nagłym przybyciem tego psa.
- Szukam trochę jedzenia i wody. - Zauwazylem torbę jaką miał, oraz dzban na wodę. Popatrzylem w kąt jaskini, leżały tam resztki jelenia, który miał być na obiad. Ostatecznie zdecydowałem się na dania ich psu. Ten ucieszył się gdy tylko to powiedziałem.
- Dziękuję, jestem Urmo mieszkam daleko za lasem.- Dałem Urmo trochę mojej podgrzanej wody, pies nie miał złych zamiarów po prostu chciał poszukać pożywienia i picia. Pozegnalem się z psem a potem Popatrzylem w glab jaskini. Westchnalem, poszedłem do swojego legowiska i postanowiłem uciec sobie drzemkę. Urmo przychodził do mnie co tydzień po jedzenie i picie. Ja miałam wszystko przygotowane, według mnie warto pomagać innym.
QUEST ZALICZONY
+250 CRS
236 słów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz