- Jesteś zły, Shiro? - spytałam.
- Za co? - zaśmiał się, po czym polizałam go lekko w pyszczek. Jestem szczęśliwa.
- Nie mam nic pod brodą?
- Nie. - uf...
- A co tam pichci Borys? - uśmiechnęłam się, po czym zobaczyłam... jajecznicę! Dopiero co wyłożył jajka. Wzięłam je w pysk i rzuciłam nimi w ledwo co żywego Shiro. Ten odwzajemnił się następnym jajkiem. Po chwili przestaliśmy, przez co Borys zabrał się do zmywania podłóg, gdy robiła się jajecznica. Ale pokręcony sen!
<Shiro?> Wszytko sen :')
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz