- Już jesteśmy!- uśmiechnęłam się do szczeniaka i ruszyłam przed siebie. Obejrzałam się za siebie, by sprawdzić, czy szczeniak biegnie za mną. Tak, był.
Zatrzymaliśmy się przy górskim potoku.
- Ze szczytu aż na samo dno... Przykre, ale pokazuje jak krucha jest granica- rozmyślałam bardzo dużo. I często mówiłam coś dziwnego i niezrozumiałego.
Desco?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz