poniedziałek, 28 grudnia 2015

Od Bembroke'ra C.D. Sacramentente

Nie wiedziałem co się stało wiedziałem tylko że łapa mi mocno krwawi.
Znalazłem się w jakimś dla mnie nie znanym miejscu.
Przy mnie stała jakaś suczka, owczarek szwajcarski.
- Hej, myślałam że nie żyjesz. - Spojrzała na mnie
- Jaaaa... - Zająknąłem się
- Tak ty. - Uśmiechnęła się, a ja spojrzałem na łapę. - Mocno ci krwawiła więc musiałam zabandażować. - Też na nią spojżała
- Nie wiem za bardzo co się stało. - Położyłem łeb, zakochałem się w niej na początku ledwie mówiłem bo mnie zatkało
- Chcesz dołączyć do naszej sfory? Bo i tak musisz tu zastać więc możesz zostać na jeszcze dłużej. - Zapytała się suczka
- Jasne. - Zrobiłem wielkie oczy bo nie wierzyłem że ona mnie o to zapytała.
- To super. - Ucieszyła się
- Cieszę się że mogłem cię ucieszyć. - Uśmiechnąłem się od ucha do ucha. Próbowałem się podnieść.
- Nie wstawaj, jesteś jeszcze za słaby odpoczywaj. - Powiedziała i pomogła mi się znowu położyć.
Miałem już dość leżenia ale suczka jak drugi raz się próbowałem podnieść powiedziała że jak jeszcze raz spróbuję się podnieść to mnie zwiąże. Więc leżałem bo nie chciałem żeby mnie związała.
- Jestem Bembroe del Marshall. - Powiedziałem do suczki.

<Sacramentente?>
+150 CRS

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz