- Wiedz, że też chodziłam po tym świecie. Znałam twoją babcię. Mówiła, że jeśli kiedyś jej zabraknie, mam się tobą zaopiekować. Więc tu jestem i zgodnie z obietnicą będę twojej babci służyć. - polizałam ją po pyszczku, a ta lekko uspokoiła się. Wzięłam ją w pysk i odkręciłam moją wannę. Umyłam suczkę, po czym wytarłam ją. - Spokojnie. Wyschnij.
<Miranda?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz